Dobra, tak naprawde to wszystko nowe. Od 2 miesięcy zaczynamy od zera budować swoje "Tu i teraz". Żyjesz sobie człowieku gdzieśtam, dzień za dniem robisz co do Ciebie należy, domownicy tak samo a potem nagle "pstryk!" zmienia się WSZYSTKO, bo powiedziałaś "tak".
JAK JA TO KOCHAM!!!
Ten reset. Później trochę kszątaniny i można zacząć od nowa. Ilu to ludzi chciałoby tak móc zacząć wszystko od nowa, z czystym kontem... Po 7 latach my tak zaczynamy.
nowy dom
nowa szkoła
nowi sąsiedzi
nowe sklepy
ulice
klimat
jedzenie
język
Nowe życie.
Całuski!!!