Translate

2013/07/23

projekt365: jak zostawić w lodówce tylko światło (dzień 203ci)

Wakacje się zbliżają ogromnymi krokami, trzeba posprzątać lodówkę przed wyjazdem więc obiad dzisiejszy powstał z tzw. "resztek" lepiej lub gorzej pasujących do siebie: 2 smętnych kurzych biustów, ostatniego serka koziego, garstki świeżego tymianku i ostatnich plastrów szynki dojrzewającej.


Piersi kurze faszerowane kozim serem i tymiankiem
porcja dla 2 osób

2 piersi kurze
150 g serka koziego (np. twarożek kozi Chavroux)
1 łyżka stołowa świeżego tymianku
2 płaty szynki dojrzewającej (parmeńska, szwarcwaldzka) lub bekonu
sól
pieprz

marynata do mięsa:
czosnek granulowany
chilli w proszku
pieprz
słodka papryka w proszku
odrobina wody do namoczenia przypraw
oliwa z oliwek

Piersi kurze umyć, oczyścić z błonek i żyłek, oddzielić "polędwiczki".
Ułożyć płasko na desce, grubszą część piersi przekroić na pół (ale nie do końca) tak aby uzyskać płat mięsa jednakowej grubości.
W szklanej lub ceramicznej misce wymieszać wszystkie składniki marynaty, włożyć do niej piersi i zostawić w lodówce na minimum 3 godziny.

Piekarnik rozgrzać do temperatury 250 stopni.

Na desce ułożyć płat szynki dojrzewającej lub bekonu. Wyjąc pierś z marynaty i ułożyć płasko na szynce/bekonie. Powieszchnie piersi posmarować twarożkiem kozim i posypać przyprawami. Delikatnie zwinąć wszystko w rulon, brzegi złączyć wykałaczkami aby roladka się nie rozwijała.

Gotowe piersi ułożyć (wykałaczkami i złączeniem do dołu) na blasze do pieczenia wyłożonej papierem pergaminowym, włożyć do piekarnika i piec 15 minut.

Piersi podawać z sałatką, pokrojone w plasterki.
Smacznego!

Brak komentarzy: