Skończyliśmy remont.
Tak na 99 procent. Nowa szafka w kuchni ustawiona na swoim miejscu zgodnie z planami i renderem, stół przesunięty. Jedyna rzecz która nam została do zrobienia to wymiana lampy. To jest ten nieszczęsny 1 procent którego brak do szczęścia i ostatecznego triumfu nad materią mieszkaniową.
Zaczęła się jesień. Ta kalendarzowa, pogodowa i ta zwyczajowa.
Styryjskie dożynki zaliczone, dzikie wino poczerwieniało a kasztanowce
bombardują przechodniów. Czekamy na pierwsze przymrozki.
Co mnie niezmiernie dziwi jak co roku zaczęła się także przedświąteczna gorączka wystawowo-zakupowa. Dokładnie od 1go października mamy już pierwsze witryny zdobne w choinkowe wieńce i kolorowe bombki. Nie ogarniam...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz