W biegu między jednymi sprawunkami a drugimi zdążyłam wpaść na moje ulubione adwentowe jarmarki prawie pod koniec ich trwania. Ma się ten refeks... Mówię o wielu jarmarkach bo w Grazu jest ich 7 czy 8 i różnią się one od siebie znacznie charakterem. Ten na Placu Głównym przed ratuszem (Hauptplatz) jest nostalgiczno-tradycyjny, ten na Tummelplatz'u to folkowe targowisko różności jak z 1000 i jednej nocy. Na Placu Franciszkańskim i Glockenspielplatz'u można się opić punchu do nieprzytomności (punch to inaczej grzaniec z procentami lub bez). Färberplatz gości rzemieślników i artystów. Herrengasse to klasa sama w sobie - reprezentacyjna ulica miasta pyszni się wystawami i nie bawi w jarmarczne klimaty. Do tego dochodzą wszystkie zaułki, uliczki, przejścia i podwórza udekorowane lampkami i wystawowymi oknami.
Zapraszam Was na spacer po "moim" mieście.
nostalgiczne słodkości i karuzela (Hauptplatz) |
) |
Heller contra Swarovsky |
styryjskie klimaty |
filia Sacher'a i raj designera |
stoliczku nakryj się! (Herrengasse) |
antykwariat i bolesławce na Stempfergasse |
światełka tu i tam |
jarmark etno na Tummelplatz i Glockenspielplatz w oparach punchu |
rozgwieżdzona Herrengasse i Hauptplatz jeszcze raz |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz