Translate

2011/12/06

Świąteczna fabryka produkuje

... bombki nietłukące. To ze względu na Tomka który w tym sezonie przedświątecznym zdążył już jedną "klasyczną", szklaną bombkę zbić.

Kiedyś szalenie podobały mi oszczędnie zdobione choinki obwieszone jednobarwnymi, wielkimi bombkami. Dziś wolę rustykalne dekoracje choinkowe, dla mnie to właśnie w drewnianych figurkach, szmacianych lub papierowych ozdobach, koralikowych łańcuchach tkwi zamknięte ciepło domowych świąt. Siedzę więc z Tomkiem i wymyślam następne ptaki, kulki i kto wie co tam jeszcze zdążymy do Świąt wymodzić ;)

PS. Mikołaj ( W Austrii Mikołaj to Św. Mikołaj czyli Biskup a nie krasnal z coca-coli w czerwonych gaciach) w nocy był, słodycze w bucie zostawił a pudło z klockami schował tak skutecznie, że Tomek nie zdołał go znaleźć przez pół dnia. Wczoraj wieczorem Tomka odwiedził też Krampus i dał mu słodkiego diabełka z czekolady. Tak się tutaj "karze" niegrzeczne dzieci. Krampus powinien iść razem ze Św. Mikołajem (od diabła dostają prezent dzieci niegrzeczne a od Mikołaja grzeczne) lecz w tym roku przyszedł wcześniej, widocznie więcej psotników musiał odwiedzić. Bo w naszym dziecku jest tyle samo grzeczności jak i niegrzeczności i trzeba było to uhonorować.

Brak komentarzy: