Translate

2014/07/24

Gorąc, upał, lawa!

Zainspirowana pogodą za oknem przygotowałam wczoraj na obiad miskę pełną wrzącej lawy.


Hot lava crumble

owocowa baza:
100 g borówek amerykańskich
1 banan
1 duża brzoskwinia
100 g porzeczek
3 łyżki brązowego cukru

czekoladowa kruszonka:
40 g mąki
30 g kakao
100 g cukru brązowego
50 g zimnego masła
sok z połowy cytryny

Piekarnik nagrzać do temperatury 180 stopni.

Porzeczki umyć, oberwać z łodyżek, wsypać do miski. Borówki umyć, dodać do porzeczek. Z brzoskwini zdjąć skórkę, wyjąć pestkę, miąsz pokroić w kostkę, dodać do miski. Banana obrać ze skóry, pokroić w takie same kawałki jak brzoskwinię, dorzucić do reszty owoców. Dodać cukier, delikatnie wymieszać.

Owoce umieścić w żaroodpornym naczyniu, umieścić w nagrzanym piekarniku i dusić 20 minut.

W tym czasie przygotować kruszonkę.

W misce umieścić zimne masło pokrojone w kostkę, mąkę, kakao, cukier, szybko zagnieść na masę przypominającą mokry piasek. Dolać sok z cytryny, jeszcze raz wymieszać wszystko aby miało jednolitą konsystencję. Ciasto wsadzić do lodówki.

Ostrożnie wyjąć z piekarnika żaroodporne naczynie z podduszonymi owocami, zamrożone ciasto czekoladowe skubać na małe grudki i układać na wieszchu owocowej masy. 

Naczynie ponownie umieścić w piekarniku na 45 minut.

Upieczone crumble podawać z kleksem jogurtu greckiego, kwaśnej śmietany lub gałką lodów śmietankowych/waniliowych.

Smacznego!

10 komentarzy:

ardiola pisze...

Wygląda super i chetnie bym zjadła na deser!Ja wcinam tutaj sałatki owocowe z arbuzem, jako głownym skladnikiem. Tez mielismy bardzo gorąco, a dzisiaj caly dzien padało i nadal pada.
Pozdrawiam i zyczę miłych wakacji! Wyjezdzam z tej mojej nudnej gajowki za niedlugo, bo nie mogę zgodzic sie z mężem własciwie w żadnej kwestii. Ale przywiozlam tu pieska córki i jego mi żal najbardziej, bo tu miał taką labę. Jeszcze zaliczę tylko wycieczkę do Saksonii i twierdzy hrabiny Cosel.

EwKa pisze...

Niestety takie miejsca jak twoja gajówka bywają trudne, myśmy mieli takie siedlisko na Kaszubach i generowało ono po dłuższym czasie pobytu zbyt dużo złych emocji. Oby wyjazd pozwolił Ci odpoczącz i spojżeć na świat "świeżym okiem". Taka odskocznia czyni cuda.
Pogoda przestała mi przeszkadzać, perspektywa całkowitej zmiany strefy klimatycznej pozwala mi ignorować tropikalne upały i "łaźnię parową" za oknem. Może tylko za obfitością zdrowych, ekologicznych i tanich owoców i warzyw dostępnych przez większość roku będę tęsknic.

ardiola pisze...

Dzisiaj jeszcze goręcej, chyba w calym kraju. A ja teraz w moim małym mieszkanku zabijam czas na na spotkaniach towarzyskich, albo porzadkach w moim biurze, cos pozytecznego. Tutaj przynajmniej mamy podobne aspiracje ze znajomymi i przyjaciółmi.
"Odskocznia" staje się początkiem końca, wzajemnie żale narosły w niebywałej ilości. Nie chce mi się tak męczyć bez sensu. Nie tak miało wyglądać moje życie.
Pozdrowienia ze świętokrzyskiego.

EwKa pisze...

Masz rację, czasem trzeba przeprowadzić bilans zysków i strat i podjąć może bolesne decyzje.Trzymaj się! Dobrze, że masz wokól siebie bliskie Ci osoby na ktorych możesz polegać.

ardiola pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
ardiola pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
ardiola pisze...

hello, a dlaczego zamilkłas? Co tam w szkole u dziecka?
Ja zrobilam sobie ten wyjazd na Maltę i dobrze mi zrobił, Przemyslałam wreszcie duzo rzeczy. To nie jest łatwo zamknąć 10 lat wspolnego zycia. Myślę, ze bedzie lepiej. Pozdrawiam serdecznie.

ardiola pisze...

hello, a dlaczego zamilkłas? Co tam w szkole u dziecka?
Ja zrobilam sobie ten wyjazd na Maltę i dobrze mi zrobił, Przemyslałam wreszcie duzo rzeczy. To nie jest łatwo zamknąć 10 lat wspolnego zycia. Myślę, ze bedzie lepiej. Pozdrawiam serdecznie.

ardiola pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
EwKa pisze...

Wyniosło nas na daleką północ. Trzeba wszystko od nowa pobudować ale jest dobrze, bo to okazja aby spróbować stworzyć coś nowego.
Dziecko znalazło szkołę w której czuje się dobrze, Panie go chwalą, nawet jakieś nagrody zbiera. Ja mam nowy projekt na tapecie, (nawet dwa) i muszę się jakoś zorganizować w czasie i przestrzeni.
Jest dobrze. Cieszę się, że i u Ciebie wszystko się jakoś poukładało i życzę Ci wszystkiego najlepszego!