Translate

2013/05/27

projekt365: dnia 146tego drukujemy

Od jesieni leżały sobie w szufladzie indyjskie drewniane stemple do drukowania tkanin a ja tylko co pewien czas tą szufladę otwierałam i zamykałam. Nie mogłam się jakoś zebrać na odwagę i użyć ich zgodnie z przeznaczeniem.
W końcu doszłam o co chodzi: o brak inspiracji! W mojej pustej głowie nie było żadnego sprecyzowanego pomysłu co i gdzie nadrukować. Aż w sobotę mnie olśniło i wymyśliłam! Nadrukuje na zwykłym, białym T-shircie "naszyjnik".
Biegusiem udałam się do sklepu i nabyłam farbę do tkanin. Poszperałam trochę w internecie aby się dowiedzieć jak pożenić tradycyjne techniki druku z domową dłubaniną i dziś z samego rana zabrałam się do roboty.
Potrzebujemy:
bawełniany T-shirt, w jasnym kolorze i z cienkiej dzianiny
farbę do tkanin (używam Marabu Textil)
drewniane stemple do tkanin (dostępne na Amazonie czy Ebay-u)
arkusz papieru lub folii malarskiej
karton do wykonania podkładu (wkładany w T-shirt)

1. Z lakierowanego kartonu wykonujemy matrycę do włożenia wewnątrz koszulki. Zapewni ona dobre naprężenie tkaniny oraz ochroni tył koszulki przed pobrudzeniem przebijającą farbą. Na matrycę naciągamy starannie T-shirt. Miejsce pracy zabezpieczamy foliowym lub papierowym podkładem.

2. Bierzemy płytkie, stare plastikowe pudełko lub tackę (mój błąd: użyłam tacki z nierównym dnem), na dno układamy ściereczkę gąbkową przyciętą do rozmiaru tacki. Mamy już naszą poduszkę do stempli gotową, teraz musimy ją napełnić farbą. Patyczkiem lub szpatułką wykładamy na gąbkę równą warstwę farby.
Przed pierwszym użyciem stemple dokładnie pokrywamy farbą, kilkakrotnie i mocno dociskając je do gąbki. Odkładamy je na chwilę na bok aby "odpoczeły".

3. Maczamy stempel w farbie dociskając go do gąbki kilkakrotnie. Nanosimy na koszulkę wzór. Stempel pokrywamy nową warstwą farby po każdorazowym odbiciu wzoru na koszulce!

4. Stemple dociskamy do tkaniny bardzo mocno. Farba ma dość płynną konsystencję i doskonale wchodzi w pory skóry i pod paznokcie :D Nauczka na następny raz - używać gumowych rękawiczek.

5. Bierzemy kolejny stempelek, mocno przyciskamy go do gąbki...

6. Drukujemy kolejny element naszego wzoru. Każdy stempel jest inny, drewno inaczej chłonie farbę, im więcej razy użyjemy stempla tym lepiej drukuje :)

 7. Gotowe! Koszulkę zostawiamy do wyschnięcia. Następnie przeprasowujemy ją gorącym żelazkiem (metoda zalecana przez producenta farby).

Na gąbkę nałożyłam pół słoiczka farby (ok. 7 ml) i wystarczyło jej do zadrukowania drugiej koszulki a dodam, że farba nie była rozcieńczana wodą.

Jestem niezwykle zadowolona z efektów, bawiłam się przy robocie jak dziecko! Mam już kilka nowych pomysłów... Polecam!

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

A jak to wytrzyma
a) pranie?
b) noszenie (efekt oddzialywania skory)?
c) czy ta farba jest bezpieczna dla ciala?

EwKa pisze...

Jest to klasyczna farba akrylowa, wodorozpuszczalna.
Po całkowitym wyschnięciu farbę utrwala się za pomocą gorącego żelazka (prasujesz nadruk przez szmatkę). Spokojnie wytrzymuje pranie w 60 stopniach, farba nie blaknie.
Jestem straszną alergiczką, uczula mnie nawet dotyk syntetycznych tkanin na skórze ale nigdy nie miałam problemów z noszeniem koszulek drukowanych/malowanych akrylami. Te farby polecane są nawet do zabawy dla dzieci więc powinny być OK. No ale wiadomo, że każdy reaguje inaczej...